W Lesznie jest godzina 02:56:29
Mamy teraz zima.
Dziś jest Czwartek 25 lutego 2021, Imieniny Almy, Cezarego, Jarosława
Serwis używa cookies aby zapamiętać otwartą sesję i ewentualne dane o logowaniu.
Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na to.
Serwis nie zapisuje ciasteczek do profilowania reklam lub śledzenia użytkownika.
|
|
Roszarnia
czyli skąd pomysł na nazwę ronda
Dość dawno temu, co oznacza około dwa lata temu… a może i mniej, może i więcej, na jednej z sesji Rady Miejskiej zgłosiłem propozycję, by jedno z projektowanych rond w Lesznie nazwać „Rondo Roszarnia”.
Pamiętam kiedy w dzieciństwie słyszałem, że coś działo się „na roszarni”, zawsze udawałem, że wiem, o czym mowa, choć de facto czekałem na dalsze wyjaśnienia. Te jednak nie następowały. Podobnie wielką tajemnicą było dla mnie to, gdy była mowa o leszczyńskim raju. Wprawdzie żyło mi się w Lesznie, pod skrzydłami rodziców, bardzo dobrze, ale by w Lesznie był raj uwierzyć nie mogłem.
Minęło wiele, wiele lat aż dowiedziałem się, w którym miejscu znajdowały się te dziwne miejsca. Co oznacza słowo „roszarnia” także nie wiedziałem, ale posiliłem się niemal wszechwiedzącym internetem. Z sieci dowiedziałem się zatem, że było to miejsce, w którym zraszano len, czyli namaczano go, by użyć do dalszej produkcji.
Gdy pojawiła się wizja ronda w miejscu, gdzie dawniej znajdowała się roszarnia, uznałem, że jest to świetna okazja do rozpowszechnienia wiedzy o tym fragmencie historii miasta. Podejrzewam, że wiele osób z mojego pokolenia i młodszych także przeżywało podobne roszarniane rozterki, o ile w ogóle o tej kwestii słyszało. Teraz pojawiła się okazja, by rozwiać wszelkie wątpliwości.
Roszarnia pozostała przez wiele lat słowem określającym konkretne miejsce w Lesznie. Także wtedy, gdy sam zakład już nie działał. Dla przykładu: chodziło się na łyżwy „na roszarnię” – a nie „do roszarni”. W ten sposób słowo to straciło pierwotne znaczenie i stało się częścią składową całkiem nowego związku wyrazowego. Taki mały, lokalny wkład w kulturę języka polskiego… że tak zawadiacko ujmę sprawę.
Miałem jednak jeszcze inne motywy, by zaproponować nazwę dla ronda. Roszarnia podobno była jednym z trzech tego typu zakładów pracy w Wielkopolsce, co też może mieć znaczenie w historii włókiennictwa w naszym regionie. O ile tak faktycznie było – nie należy pomijać tego przyczynku milczeniem. Ważne jest także to, że była jednym z wielu małych, prawie nieznaczących zakładów pracy. A właśnie z takich małych zakładów pracy składało się tradycyjne życie gospodarcze naszego miasta. W Lesznie nigdy nie było dużych zakładów przemysłowych, co było wadą w tym sensie, że miasto nie stało się nigdy wielką aglomeracją miejską przyciągającą tysiące robotników zatrudnianych przy produkcji. Jednak taka struktura miasta była równocześnie zaletą – bo mały handel, usługi i drobna produkcja nauczyły leszczynian przedsiębiorczości. Efektem tego było małe bezrobocie w Lesznie – gdy po 1989 r. bezrobocie w kraju sięgało 15% a lokalnie nawet 20%, w Lesznie bez pracy pozostawało jedynie około 5% mieszkańców. Tradycyjna struktura gospodarcza, czyli małe przedsiębiorstwa, powstałe często jeszcze za czasów Królestwa Prus, potem prowadzone dalej w okresie międzywojennym, została odtworzona po 1989 r. W Lesznie jest największa ilość REGONów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, co właśnie świadczy o tej drobnej przedsiębiorczości.
Podsumowując „Rondo Roszarnia” jest nazwą, która odnosi się do historii drobnej przedsiębiorczości, do lokalnej historii włókiennictwa, do historii miejsca, a także do wszystkich drobnych wydarzeń z nim związanych a zapisanych w pamięci mieszkańców Leszna.
Zdjęcia:
1. kąpielisko miejskie, które znajdowało się za czasów pruskich w okolicach „Ronda Roszarnia”2
2. pracownice roszarni (jedyne zdjęcie z zakładu, które udało się zdobyć, udostępnione przez wnuczkę jednej z pracownic)
ostatnie zmiany wykonane 2012-09-20 22:49:30 ,
|